Hejo, kochane moje! (nie wiem, czy czyta to jakikolwiek chłopak, a jeśli tak, to go wielbię).
Wróciłam wczoraj wczesnym rankiem. Byłam w Jastrzębiej Górze; to był wspaniały tydzień i ciężko mi było stamtąd wyjeżdżać. Mam do ogłoszenia dwie informacje: pierwsza - postanawiam wrócić do starego tytułu bloga (Dalsze Dzieje Lwów), gdyż jest on bardziej związany z tematyką opowiadania, a aktualny...wytrzasnęłam z jakiejś piosenki MCR. Druga - na przełom września i października był zaplanowany konkurs, ale przesuwam go na połowę listopada - muszę się porządnie przyłożyć do interdyscyplinarnego, bo jest już 7 listopada ._.
Miłego wieczoru!
xoxo
Wróciłam wczoraj wczesnym rankiem. Byłam w Jastrzębiej Górze; to był wspaniały tydzień i ciężko mi było stamtąd wyjeżdżać. Mam do ogłoszenia dwie informacje: pierwsza - postanawiam wrócić do starego tytułu bloga (Dalsze Dzieje Lwów), gdyż jest on bardziej związany z tematyką opowiadania, a aktualny...wytrzasnęłam z jakiejś piosenki MCR. Druga - na przełom września i października był zaplanowany konkurs, ale przesuwam go na połowę listopada - muszę się porządnie przyłożyć do interdyscyplinarnego, bo jest już 7 listopada ._.
Miłego wieczoru!
xoxo